niedziela, 2 lutego 2014

Od Sabriny- Opowiadanie na konkurs.

No to poszłam na tropikalne góry. Nigdy tu nie byłam i chcę się dowiedzieć co takiego jest w nich wyjątkowego...
Gdy doszłam do potencjalnego obozu, rozłożyłam hamak w koronach drzew, bo jaskiń nie zauważyłam. Było pięknie. Tylko leżeć na hamaku i wpatrywać się w zachód słońca. Szkoda tylko że już rano tego nie będzie. Położyłam głowę i zasnęłam...
***
Obudziłam się w moim hamaczku. Szybko wstałam i ruszyłam w las.Miałam dużo czasu na eksplorację. Drzewa były niewiarygodnie ogromne, ale ziemia była górzysta.Nagle usłyszałam za sobą jakieś dziwne odgłosy. Zanim zdążyłam się odwrócić, leżałam już uśpiona na trawie...
***
I znów pobudka. Tylko tym razem zwisałam głową w dół w jakieś jaskini. Obok mnie usłyszałam szepty. Wnet z ciemności wyszedł jakiś wymalowany farbą wilk.
- Witaj podróżniku! Przyszłaś tu , lecz odejść musisz. Tak cię bynajmniej osądziła rada. Odrzekł bez namysłu.
- Mogę wiedzieć gdzie jestem? Zapytałam, szamotając się w powietrzu.
- Tego ci nie mogę zdradzić ponieważ jesteś już osądzona.
- Co to za sąd? Wypuścić mnie! Nie przestałam się wiercić.
- Niestety ale wszystkich nieznanych musimy oddać przyrodzie i matce naturze. Taka jej wola.To mówiąc, kulka innych odcięło linę i włożyło mnie do sanko-tratwy. Jechaliśmy przez dżunglę, aż dotarliśmy do wielkiej dziury. Z przepaści wydobywał się potworny ryk. Nie miałam co się domyślać. Chcieli mbie rzucić na pożarcie temu czemuś. Już mieli mnie zepchnąć, gdy usłyszałam ciche skrobanie. Spadłam w przepaść. Nagle więzy puściły, a na moim ramieniu siedziała moja kuna - Walo.Może i jestem wolna, ale już spadałam w dół. Jasne! Moje pierwsze i ostatnie wakacje! Lecz jednak Walo pomyślał o wszystkim. Obok mnie leżała teraz gruba lina. Wspięłam się w górę, a za sobą usłyszałam wrzask.
- Ej co robisz?! Zjeść cię tu próbuję! Ktoś krzyknął.
- Niestety, ale bycie zakaską potwora to plany na wtorek. Krzyknęłam i nie zatrzymywałam. Po chwili już byłam na swoim miękkim hamaku.Byłam taka zmęczona, że momentalnie zasnęłam



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz